Każdy zaganiany , gorący okres , wiadomo z jakich przyczyn. Sprzątanie, gotowanie latanie po sklepach…. . Nie lubię tej gonitwy, w ogóle chyba nie jestem typowa kobietą, ponieważ od jakiegoś czasu nie lubię w ogóle chodzić po sklepach. Ten tłum w sklepach, męczy mnie to. W sumie, to jak mam coś kupić, to najlepiej szybko , wziąć to co trzeba i do widzenia sklepie. Najgorzej jak córka namówi mnie na wspólne zakupy, to wtedy myślę, że dosłownie tam zniosę jajko ,ponieważ ona chodzi przegląda, ogląda i zanim coś wybierze, to zastanawia się pół godziny. A jak już pójdzie do przebieralni, to już w ogóle dla mnie utopia , bo znika tam na całą wieczność.😉
- No cóż ja już tak mam i chyba się to już u mnie nie zmieni. Mój tato jest taki sam. A ja całe życie byłam córką tatusia i chyba jednak większość genów, to po nim jednak mam.
Tak naprawdę na dzisiejszy post też nie powinnam mieć czasu, bo w tym tygodniu mam tylko Niedzielę wolną i sama powinnam pozwolić sobie na tą gorączkę różnych prac. Lecz spokojnie myślę, że to co chcę dziś zrobić ogarnę. No i jeszcze do tego mamy gościa w domu na parę dni. Taki u nas czasami otwarty dom dla zbłąkanych wędrowców 😀
Dobra , ale spokojnie z jednej strony nie lubię końca Grudnia, świat w zasadzie od jakiegoś czasu nie obchodzimy, więc nie daje się wciągnąć w to szaleństwo. Oczywiście, ogarnięte w mieszkaniu jako tako musi być, i zakupy muszą być zrobione na wolne dni. Bez fixu fixu 🙃
Ah zresztą ten tydzień szybko mi przeleci, i jadę na mazury. Dla mnie właśnie ten czas świąteczny, to przede wszystkim wolne dni, czas na odpoczynek, relaks , spotkania w gronie najbliższej rodziny. Dobra książka w ręku, dobry film pewnie z Netflixem, bo w tv, to wiadomo co leci , ,,Kevin sam w domu,, i te sprawy….więc nudy na pudy . Jeśli pogoda dopisze, to spacer po lesie i wypad nad jezioro.
Każdy spędza ten czas jak chce. Jedni 3 dni goszczą się w gronie rodzinnym , siedzą jedzą i piją, inni wyjeżdżają w góry, czy w ciepłe kraje. I to też jest jak najbardziej ok.
Moi rodzice coraz starsi , więc staram się spędzać z nimi każdą wolną chwilę, tymbardziej, że mieszkamy w innych krajach , więc ten czas jest dla mnie bezcenny. Najważniejsze, aby było miło i przyjemnie i z uśmiechem.🙂
A ja, tak naprawdę potrzebuje odpoczynku. Niby w tym miesiącu dużo nie pracowałam, ale czuję się jakaś przemęczona. I o dziwo 2x w tym miesiącu zawitam na Mazury , co mi się nie zdarza. Mam taki gorący Grudzień, i w podróży.
A Ty drogi czytelniku lubisz tą gorączkę przedświąteczną? Te sprzątanie, gotowanie , zakupy itd? A potem jak spędzasz te wolne dni , z rodziną czy uciekasz do ciepłych krajów?